Mówił, że dobrze jest, jeśli europarlamentarzysta dysponuje swoistą atrakcyjnością: intelektualną, behawioralną i tak dalej, bo wtedy zyskuje więcej niż tylko wpływ jednego głosu. Liczba głosów decyduje ostatecznie, kto tym europosłem zostanie. Ludzie myślą często, że kolejność na liście, natomiast kluczowa jest uzyskana ilość głosów.