Mimo, że zmiana płci w Unii Europejskiej jest kwestią regulowaną przez prawo poszczególnych państw członkowskich, to UE jako całość wspiera równość i walkę z dyskryminacją na tle płciowym. Do sprawy C-4/23 I Mirin (fikcyjna nazwa) odniósł się rzecznik generalny Jean Richard de la Toura. Opiniował sprawę, w której obywatelka rumuńska posiadająca dwa obywatelstwa (Rumunii oraz Wielkiej Brytanii) w 2017 r. w Wielkiej Brytanii dokonała zmiany płci i imienia z żeńskiego na męskie oraz uzyskała prawne potwierdzenie męskiej tożsamości.
Chcąc zalegalizować status w miejscu urodzenia w maju 2021 r. jako mężczyzna zwrócił się do rumuńskich organów administracyjnych z wnioskiem o zamieszczenie w jego akcie urodzenia adnotacji o zmianie imienia, płci oraz osobistego kodu numerycznego, tak aby odzwierciedlał on płeć męską. Ponadto wystąpił do tych organów o wydanie nowego aktu urodzenia zawierającego te nowe dane.
Rumuńskie organy odmówiły uwzględnienia jego wniosków, wzywając go równocześnie do udziału w nowym postępowaniu sądowym w Rumunii, mającym bezpośrednio na celu uzyskanie zatwierdzenia zmiany płci. W opinii dotyczącej odmowy przez państwo członkowskie uznania zmiany imienia i płci w innym państwie członkowskim jest sprzeczne z prawami obywateli Unii. Należy podkreślić, że państwa członkowskie zachowują kompetencje w zakresie określania w ich prawie krajowym skutków tego uznania i wpisu w innych aktach stanu cywilnego oraz w dziedzinie małżeństwa i filiacji.
Chcąc osiągnąć konsensus w sprawie, sąd w Bukareszcie wystosował pytanie prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Należy podkreślić, że orzeczenia wydane przez TSUE w trybie prejudycjalnym mają charakter wiążący zarówno dla sądu, który zadał pytanie, jak i dla wszystkich sądów w państwach członkowskich.
Więcej: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/pl/TXT/?uri=CELEX:62023CC0004 (dostęp: 10.05.2024 r.)